Pasja do sugarcraftingu istniała we mnie od zawsze. Za czasów mojego dzieciństwa produkty do dekorowania były poza zasięgiem, ale już wtedy potrafiłam z migdałów i syropu cukrowego przygotować marcepan z którego powstawały słodkie dekoracje dla moich najbliższych. Moją miłość do sugarcraftingu postanowiłam doskonalić wiele lat później na wyspie Jersey. Wyspa to miejsce, gdzie wiosna obsypuje pola złotymi żonkilami, lato pachnie wodą morską, a jesień mieni się ametystem skalnych wrzosowisk zapowiadając zimowe sztormy. Na Jersey tajemnica skrywa się w każdym urwisku i klifie. Maleńkie kraby uwięzione między skałkami czekają na przypływ, a zapach czarnego masła gotowanego w jesienną noc rozgrzewa zziębnięte serca. Magia tego odciętego od reszty świata miejsca, pełnego artystycznych inspiracji, miała wpływ na wybór mojej dalszej drogi. Tutaj pierwszy raz odważyłam się przygotować i udekorować samodzielnie urodzinowy tort na roczek mojej Amelki. Tutaj również po raz pierwszy natrafiłam na masę cukrową. Jej właściwości, elastyczność i możliwości jakie przede mną otworzyła zachwyciły mnie i od tamtej pory wszystkie inne pasje ustąpiły sugarcraftingowi. Zaczynałam od prostych dekoracji, aby z czasem tworzyć bardziej skomplikowane figurki i pierniki dekorowane lukrem królewskim.
Po powrocie do Polski rozpoczęłam pracę w cukierni Sowa, której poświęciłam mnóstwo serca i wiele nieprzespanych nocy. Nie było łatwo, ale wyniki były dla mnie największą nagrodą. Dzisiaj, kiedy dumnie mogę tytułować się Mistrzynią Polski i Mistrzynią Świata w dekoracji tortów wiem, że warto było cierpliwie pracować i nie poddawać się w swoich dążeniach.
Do dzisiaj pamiętam pierwszy dzień targów Expo Sweet 2017. Przed świtem dojechaliśmy z moim mężem Markiem na miejsce i w deszczu przenosiliśmy tort na postument konkursowy. Wszystko było nowe i nieznane. Pamiętam jak ogromne wrażenie zrobiły na mnie prace innych uczestników. Na targach torty zawodników oceniają członkowie międzynarodowego jury tacy jak Kristina Rado, Barbara Regini, Marta Hildago czy Carla Puig. Świadomość, że moją pracę doceniły najwspanialsze dekoratorki na świecie dodała mi wiary we własne możliwości. Zajęłam 1 miejsce, co otworzyło mi drogę do Mistrzostw Świata. Targi Expo Sweet to wielka przygoda, która odmieniła moje życie w jeden wieczór. To doświadczenie uskrzydliło mnie i zmobilizowało do dalszej pracy.
Postanowiłam wystartować w mistrzostwach po raz kolejny. Musiałam pokonać obawy i sprostać oczekiwaniom, które już wówczas pokładało we mnie wiele osób. Udało im się stworzyć niesamowitą atmosferę, która dosłownie przeniosła jury wszystkimi zmysłami w czasy XIX wiecznej Polski. Nie zabrakło muzyki Chopina, specjalnie dobranych tkanin i profesjonalnego oświetlenia. Nawet zapach pieczonego chleba który unosił się w powietrzu – wszystko to stworzyło jedną piękną całość. Wróciłam do domu ze złotym medalem.

